Przeogromne morze,
Któż Cię zrozumieć może?
Wielkieś ty i przeraźliwe,
I ponad wszystko straszliwe!
Ale jednak cudne Twoje fale,
Zawszę chętnie je wychwalę,
Twój szum przyjemny jest dla ucha,
Każdy z zaciekawieniem tego posłucha.
Na Twoim dnie marynarze spoczywają
Chociaż teraz spokojne życie mają,
Byłeś dla nich całym światem,
Ich Ojczyzną, Matką, bratem…
Ech me Bałtyckie morze,
Któż rozszyfrować Cię mi pomoże?
Nikt nie wie, co się w twych głębinach dzieje,
Gdy sztormowy wiatr zawieje.
Tyś domem dla wielu ludzi,
Nikt i nic ich zapału nie ostudzi,
Zostawiają rodziny i codzienne zajęcie,
By być majtkiem na okręcie.
A kiedy Ciebie już troszkę poznają,
Dalej się w Twe tajemnice zagłębiają,
Chętnie i bez protestów Tobie służą,
Zaczarowani Twym urokiem niczym piękną różą…

